O dobrym wpływie czytania nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Książki rozwijają wyobraźnię, poszerzają horyzonty i dostarczają wiedzy. Czytanie uspokaja, redukuje stres, pozwala zapomnieć o codziennych problemach i pomaga zasnąć. Wymuszone skupienie uwagi na czas czytania stymuluje mózg i poprawia koncentrację. A może czytaniem można osiągnąć jeszcze więcej? Zdecydowanie tak! Czytanie na głos wynosi korzyści na jeszcze wyższy poziom.

 

Wspólne chwile przy książce.

Niezależnie od tego czy czytamy dziecku czy dorosłej osobie, wspólne głośne czytanie wzmacnia więzi, ponieważ pozwalają razem przeżywać to, co się w niej dzieje. Ponadto są wspólnie spędzonym czasem, o który w dzisiejszej bieganinie coraz trudniej.

Codzienne czytanie dzieciom znacznie zwiększa zasób ich słów w porównaniu do rówieśników, którym rodzice nie czytają. Co ciekawe, jest to korzystne także dla dorosłych, ponieważ nasze słownictwo ubożeje nam z wiekiem. Czytanie zabawnych treści, które powodują śmiech oprócz tego, że poprawia humor, dodatkowo stymuluje układ odpornościowy.

Głośne czytanie ma nieoceniony wpływ na chorych. Daje im poczucie komfortu i przeświadczenie, że są otoczeni opieką. Dzięki temu przyspiesza rekonwalescencję i zachęca do aktywności. W ośrodkach zajmujących się pacjentami z zaburzeniami psychicznymi jest stosowane jako metoda terapeutyczna.

 

A co dla czytającego?

Otóż… bardzo wiele! Pomijając wspomniane wyżej korzyści intelektualne, głośne czytanie trenuje mózg i chroni go przed procesami starzenia. Wymaga sporej koncentracji i uaktywnia jego różne ośrodki. Czytając na głos wymagamy od swojego mózgu więcej niż czytając po cichu, stymulując go i poprawiając jego stan.

Czytanie na głos jest fantastyczną terapią dla naszego ciała. Rozluźnia je, łagodzi napięcia, dotlenia, a dzięki temu poprawia pracę płuc, serca i mięśni. Jeśli czytamy spokojnym głosem, w harmonijny i opanowany sposób uspokajamy dodatkowo oddech i wyciszamy tętno, co sprzyja redukcji stresu. Zrelaksowane ciało to także rozluźnione mięśnie twarzy i spowolnienie procesu powstawania zmarszczek!

 

Głos ma moc.

W dzisiejszych czasach praca ze słowem mówionym nie jest domeną jedynie wybranych grup zawodowych. Jeśli chcemy, by nas słuchano – niezależnie czy w sferze prywatnej czy zawodowej, warto wypowiadać się płynnie, w pewny i zdecydowany sposób. Można oczywiście skorzystać z usług trenera głosu, ale najtańszym i dostępnym o każdej porze środkiem jest książka i czytanie jej na głos. Jest to doskonała metoda dla osób nieśmiałych, które mają problem z publicznym wypowiadaniem się. Przez głośne czytanie, nawet samemu sobie uczymy się panowania nad głosem, zmian jego intonacji, a także poznawania jego brzmienia zależnie od naszych emocji.

 

Podsumowując – książka i jej głośne czytanie to najtańszy, najlepszy i zawsze gotowy do pomocy terapeuta. Zgodzicie się z nami?